
Lato, lato co raz bliżej. Zastanawiasz się, gdzie spędzić wakacje? Zanim zaczniesz jeździć palcem po mapie zabiorę Cię w magiczne miejsce. Słyszałaś już o Kraju Basków ? (zobacz tutaj i tutaj).
Dzisiaj przeniesiemy się do Biarritz. (chic!)
Szczerze mówiąc do Biarritz mogę się przenosić cały czas. Uważam, że jest to jedno z najfajniejszych miejsc we Francji w czasie lata.
I kiedy wreszcie przyjdzie ten dzień, w którym stanę się obrzydliwie bogata – kupię sobie letni domek w Biarritz – (no dobra, to będzie jeden z wielu letnich domków).
Czy to na serio takie fajne miejsce na wypoczynek? Bądźmy szczere!!! O czym jeszcze może marzyć dziewczyna, gdy ma super widoki, cudowne, małe plaże, szumiący wokół ocean, ekskluzywne butiki, możliwość skosztowania doskonałej, lokalnej kuchni, która kusi nas swoimi zapachami? A o czymś zapomniałam ?
No tak surferzy ? Piękne, wyrzeźbione ciała przechadzających się wszędzie surferów. Magia!
To co jedziemy ?
Przekonałam Cię ?
To fajnie !!
Oto kilka rad od Café jak miło i przyjemnie spędzić wakacje w Kraju Basków, a dokładnie w Biarritz.
Co robić w Biarritz?
1.Idziemy na plażę
Nie pchaj się od razu na dużą plażę (Grande Plage) ! To dobre dla turystów! Warto wypróbować mniejsze! Szczególnie polecam Plage de la Milady (zobacz tutaj) i znajdującą się zaraz obok moją ulubioną Plage Marbella (zobacz tutaj). To malutka plaża, bardzo spokojna, z terenem do pływania nad którym czuwają ratownicy (bardzo ważne, by wchodzić do wody tylko na terenach strzeżonych – fale w Biarritz potrafią zaskoczyć nie jednego kozaka). Jest jeszcze jeden powód, by poopalać się trochę na Marbella – (tylko nie mów o tym swojemu chłopakowi/ narzeczonemu/ mężowi *) to baza wypadowa lokalnych surferów. Jak to się mówi we Francji je dis ça – je dis rien.** (chic!) :)*niepotrzebne skreślić / ** mowie to – nie mowie nic

2. Wypijemy drinka (apero)
– ojjj kochana!! Jest takie magiczne miejsce praktycznie w centrum Biarritz (zobacz tutaj), gdzie możesz z budki kupić sangrie (polecam też pyszna lokalna szynkę) i spokojnie oprzeć się o betonowy murek i rozkoszować się zachodzącym słońcem, które zanurza się w wodach oceanu. Niesamowity spektakl form i barw gwarantowany. Ahh takie widoki.

3. Idziemy się zabawić
No i tutaj z pomocą przychodzi nam jeden z najsłynniejszych klubów / restauracji / barów w Biarritz – Blue Cargo (zobacz tutaj). Uwaga średnia wieku generalnie poniżej 30.
4. Idziemy coś zjeść
Odkryłam w Biarritz doskonałą restaurację. To co tam gotują jest po prostu nieziemskie!! Mimo, że rachunek bardzo szybko możne dojść do trzycyfrowej liczby – warto!! Niesamowite odkrycie kulinarne – cudowne połączenie smaków – Le Pimp’pi Bitrot (koniecznie zarezerwuj wcześniej) Amatorom ostryg o chudszym portfelu – polecam – La cabane à huitres – taki fast-food z ostrygami(zobacz tutaj), albo zakupy na ryneczku, gdzie każdego ranka można dostać doskonałe świeże ryby.
5. Będziemy uprawiać sport ?
Jeżeli biegasz – to koniecznie wypróbuj ścieżkę za plaza de la Milady. Jeżeli pływasz – to masz ocean do dyspozycji, a jeżeli chcesz nauczyć się surfować to koniecznie zapisz się do szkoły Jo Moraiz – będziesz w dobrych rękach (http://www.jomoraiz.com/). Surf – polecam serdecznie !!
6. Kupujemy pamiątki
Co należy przywieźć z Biarritz poza wspaniałą opalenizna? Wszystko co jest na bazie pieprzu z Espelette (przyprawy, konfitury, sosy, warkocze świeżej lub suszonej przyprawy). Suszoną szynkę wytwarzaną w tamtym regionie – na sama myśl – ślinka mi cieknie. No, a jeżeli zostajemy w lokalnych wyrobach to doskonalą pamiątką będzie typowy pasiasty obrus lub modowa duma regionu i hit każdego letniego sezonu – espadryle (najlepsze produkowane własnie Kraju Basków).

Kilka zdjęć na zachętę:








Byłam, widziałam, uwielbiam! Też mam plan by pewnego dnia kupić tam mały domek… albo jakiś luksusowy apartamencik. 🙂