
CHIC & CHOC : Ciemna strona francuskiej muzyki
Dzisiaj będzie dźwiękowo. Powód: na facebookowej stronie Café Chic& Choc celebrujemy rozpoczęcie nowego cykl „Muzyczna środa z Café”. Będę prezentować rożnego rodzaju popularne piosenki, które możecie znaleźć we Francji (czasami Belgii). Oczywiście nad moimi ulubionymi – będę rozpływać się – przygotujcie się na chic’ki, ohhy i ahhy.
Postanowiłam poszaleć i nie ograniczać się, dlatego, też będziesz mogła znaleźć również utwory, których nie lubię, ale stwierdziłam, że z jakiś powodów znać je trzeba.
Nie o tym czego słucha się na intelektualnych spotkaniach, ale o bazie… która niestety/stety każdy zna i jest z stanie zaśpiewać pod koniec rodzinnej imprezy, na karaoke, weselu czy z chwiejącym się już szefem podczas wyjazdu integracyjnego.
Powodzenia i wytrwałości.
5. Gilbert Montagne – „Sous les sunlights des tropiques”
Zaczynamy spokojnie – jest jeszcze znośnie – początek imprezy. Wujek postanowił rozgrzać parkiet i zaprasza Cię do tańca-wyrywańca (ramion). Poczuj tropiki!
Gilbert jest niezastąpionym dopalaczem imprezowym.
4. Johnny Hallyday- „Allumer le feu”
Nie zapominaj, że „Allumer le feu” (= Rozpalić ogień) to piosenka bardzo popularna w czasie urodzin (szczególnie w momencie zapalania świeczek na torcie (choc).
3. Patric Sébastien – Tourner les serviettes
Tutaj już przechodzimy do kategorii „duży kaliber”. Patric Sébastien jest swoistą fabryką hitów w stylu francuskiego disco-polo ( disco-franco?). Zastanawiałam się co byłoby tutaj lepsze „Sardines” czy „Tourner les serviettes”. Wybór padł na to drugi utwór z racji większego zaangażowania imprezowiczów. Koszmar wesel – kręcimy serwetkami! (choc)
2. Bézu – La queuleuleu
1. Claude François „Alexandrie Alexandra”
Niezaprzeczalny król francuskich imprez z przytupem. Niezastąpiony, jedyny, kultowy, mistrz. Do dzisiaj sprawia, iż całe sale tańczą w rytm jego hitów. Tańczą, ale nie byle jak- naśladując towarzyszące mu „Clodettes”(tańczące dziewczyny w tle (chic).
ZAPAMIĘTAJ: Nauka układu z „Alexandrie Alexandra” we Francji jest ważniejsza, niż znajomość subjonctif.*
Myślę, że wystarczy – jesteś przygotowana na podmiejska dyskotekę i urodziny wujka.
Teraz pozostaje mi tylko powiedzieć jedno:
Bizusy !
- Tekst : Marta / Café Chic & Choc
*tryb łączący – zmora francuskiej gramatyki